Dlaczego nie odczuwasz działania olejków eterycznych? Poniżej znajdziesz przykłady błędów, jakie można popełniać w ich stosowaniu oraz popularne przyczyny, przez które olejki nie działają tak, jakbyśmy tego oczekiwali.

Zbyt rzadkie używanie olejków

Niestety początkujący adepci aromaterapii zwykli być bardzo surowi wobec oceny działania olejków przy tak naprawdę małym zakresie wiedzy z ich odpowiedniego stosowania. Oczekują, że po kilku sekundach wąchania olejku, albo kilkukrotnym użyciu dyfuzora znikną ich problemy np. z układem hormonalnym, po czym nie widzą zmian i odrzucają tę formę terapii. Aby poważnie podejść do aromaterapii jako nauki, która leczy zapachem, należy stosować olejki regularnie, nawet kilka razy dziennie po kilkanaście minut, w zależności od celu jaki chcemy osiągnąć. Często również popełnia się błąd z przebodźcowaniem, kiedy zależy nam na uspokojeniu i łatwiejszym zasypianiu. Przykładowo olejek lawendowy, który jest jednym z najlepiej przebadanych naukowo olejków o działaniu przeciwlękowym, przestanie wspierać lepszy sen, kiedy będzie rozpylany dłużej niż godzinę. Wtedy może zacząć działać na niektórych wręcz pobudzająco.

Jaki jest więc optymalny czas dyfuzowania olejków?

Aromaterapeuci podają, że optymalny i bezpieczny czas rozpylania olejków to około 20-30 minut. Natomiast Tisserand Institute, najbardziej znany ekspert od aromaterapii na świecie twierdzi, że:

„Przerywana dyfuzja jest znacznie bardziej skuteczna i bezpieczniejsza niż ciągła dyfuzja. Przerywana oznacza 30-60 minut włączenia, a następnie 30-60 minut przerwy. Dzieje się tak, ponieważ nasze ciało, a zwłaszcza nasz układ nerwowy, przyzwyczaja się do olejku po tym czasie”.

https://tisserandinstitute.org/learn-more/diffusion-guidelines-2/

Ponadto, może samo rozpylanie olejku to za mało? Są jeszcze inne metody korzystania z olejków eterycznych, które możesz zastosować dodatkowo. Np. podczas przeziębienia czy stanów lękowych, olejki świetnie sprawdzają się, kiedy są wcierane w ciało. Oczywiście w odpowiednim rozcieńczeniu! Np. 5 kropli olejku ravintsara na łyżce oleju sezamowego lub rozpuszczone w alkoholu czy aloesie.

Kominek posiadający wgłębienie lub miseczkę na wodę z olejkiem, podgrzewany świeczką, często bardzo słabo rozprowadza olejek w pomieszczeniu. Przez to może docierać do nas zdecydowanie zbyt mało cząsteczek, które miałyby działać terapeutycznie. Oprócz tego, podgrzanie olejku może sprawić, że straci on wiele swoich właściwości. Kominki świetnie współgrają z olejkami żywicznymi (które to z kolei mogą nie nadawać się do dyfuzorów), ale do pozostałych, zdecydowanie bardziej poleca się narzędzia do dyfuzji operujące na niższych temperaturach niż ogień.

Jeśli inwestycja w dyfuzor to dla Ciebie teraz za dużo, możesz korzystać z terapeutycznego działania olejku poprzez np. skropienie nim apaszki i wdychanie go bezpośrednio z materiału.